Zgłoś naruszenie...
Wybierz jedną z poniższych opcji.
Ten komentarz dotyczy mnie lub znajomego:
atakuje mnie,
atakuje znajomego.
Komentarz dotyczy czegoś innego:
spam lub oszustwo,
propagowanie nienawiści,
przemoc lub krzywdzące zachowanie,
treść o charakterze erotycznym.
Napisz
PANEL

fidulec

wpisy na blogu

Depresja budowlana

Blog:  fidulec
Data dodania: 2018-11-09
wyślij wiadomość

Mimo wrodzonego optymizmu i ogromnych pokładów wiary we własne siły dopadła w końcu i mnie depresja budowlana 😕

Moje Endo się tynkuje, tynkuje, tynkuje... Przez święta wszystko się bardzo przeciąga. Moja miłość do mojej budowy uleciała i  przestałam tam jeździć. Odkąd zaczęło się tynkowanie byłam tam trzy razy i bardzo mnie drażnił bałagan (błoto potynkowe) panujący dosłownie wszędzie. Wcześniej były bialutkie ściany i czysta "podłoga" a teraz wszędzie cement. Wiem, że to tak musi być i potem będzie ładnie i czysto, ale nie mam się komu pożalić więc żalę się Wam. I do tego to kosztuje tyle kasy 😣

A teraz to co zawaliłam, czyli to na co nie mam siły i odkładam na nie wiem kiedy:

1. Sprawa gazu: przypilnować sąsiada, żeby załatwił dokumenty, zawieźć go do notariusza, żeby podpisał służebność i ruszyć z budową i przyłączeniem gazu;

2. Złożyć wniosek o dofinansowanie budowy przyłącza gazowego i pieca;

3. Zgłosić zmiany w planie zagospodarowania (w innym miejscu woda, szambo, przyszły gaz);

4. Dokończyć a w zasadzie rozpocząć ustalenia z hydraulikiem;

5. Jechać do PGE i zmienić taryfe prądu (tu akurat chęci mam, tylko nie mam kiedy, bo w pracy też młyn i nie mam się kiedy urwać);

6. Napisać prośbę o utwardzenie drogi i postawienie latarni;

7. Schudnąć do sylwestra - Aaaa to nie ten blog 😉

Do tego wszystkiego dotarło do mnie jak dużo kasy już wydałam i jak mało mi zostało. I jest mi źle i nic mi się nie chce!!! Ewidentnie depresja. 

W związku z tym, wypisuję sobie na jutro: piżaming do godz. 10.00, następnie shopping w galerii bez limitu czasowego, potem wbiję się z dzieciakami gdzieś na obiad (bo w moim stanie nie mogę przecież gotować) a na wieczór spotkanie z koleżankami przy lampce wina. Po takiej kuracji wstrząsowej wrócę znów stęskniona na budowę w poniedziałek. To chyba dobry plan?



39Komentarze
Data dodania: 2018-11-09 23:05:27
Zajebisty plan! Głowa do góry! 😘
odpowiedz
fidulec  
Data dodania: 2018-11-10 07:55:18
Dzięki Kochana, już mi troszeczkę lepiej 😘
odpowiedz
Odpowiedź do annettka
Data dodania: 2018-11-10 00:03:40
Plan jest rewelacyjny zrobiłbym to samo gdybym był kobietą... Budujemy domy z TEJ samej pracowni a ja już w trakcie stropu mam dwpreche bo dziś miał być dach gotowy ehhhh. No nic ja po męsku walczę z tym stanem i zamiast shopingu i koleżanek idę do Żabki po kolejną cwiarteczke.... Pozdrawiam
odpowiedz
fidulec  
Data dodania: 2018-11-10 08:03:06
Dzięki, bo myślałam, że faceci nie miewają depresji tylko "bierze ich wkurw" 😆😆. Uzupełnij proszę swoje wpisy. Wzięłam Cię do obserwowanych, to będziemy wirtualnie "skakać do żabki razem" 😆😆 Pozdrawiam
odpowiedz
Odpowiedź do dariopol
Data dodania: 2018-11-10 05:07:46
Plan rewelacyjny 😃 oj żebym to ja miała tylko raz taką depresje budowlaną. Głowa do góry po dzisiejszym dniu napewno poprawi sie humor 😀
odpowiedz
fidulec  
Data dodania: 2018-11-10 08:06:48
Dziękuję bardzo za wsparcie. Czasem wystarczy wylać żale komuś, kto je wysłucha (tu przeczyta) i rano człowiekowi ciut lepiej, bo wie, że nie jest z tym wszystkim sam 😘
odpowiedz
Odpowiedź do zosiunia3
Data dodania: 2018-11-10 06:56:28
ja też mam depresje ale z innego powodu po 7 latach pracy dostałam wypowiedzenie bo liwidują dział na którym pracuje i do tego poważna choroba taty ....
odpowiedz
fidulec  
Data dodania: 2018-11-10 08:16:17
Oj to nie dobrze. Ja sama wychowuję dwójkę dzieci i najbardziej boję się wizji straty pracy tym bardziej, że buduję dom 40 km od miejsca gdzie mieszkam teraz właśnie po to, by być bliżej roboty. Przykro mi bardzo z powodu choroby taty. To ten pan na zdjęciach? Przesyłam gorące uściski i buziaki 😘😘
odpowiedz
Odpowiedź do naszawisterka17
Data dodania: 2018-11-11 22:15:03
Tak to ten Pan na zdjęciach :( niestety takie jest życie ... raz tryskamy radością ze szczęścia a raz mamy zmartwienia i borykamy się z problemami
odpowiedz
Odpowiedź do fidulec
fidulec  
Data dodania: 2018-11-11 22:21:43
Wiem coś na ten temat 😢 Trzymam kciuki, żebyście szybciutko wyszli z kłopotów i żeby zdrowie dopisywało 😙
odpowiedz
Odpowiedź do naszawisterka17
Data dodania: 2018-11-10 07:24:55
Depresja minie i znowu powróci miłość do budowania!!:)
odpowiedz
fidulec  
Data dodania: 2018-11-10 08:19:19
Dzięki, mam taką nadzieję, bo nie chciałabym występować o rozwód budowlany 😆
odpowiedz
Odpowiedź do marzenieodomku
Data dodania: 2018-11-10 07:34:46
Fidulec - głowa do góry - po burzy zawsze świeci słońce 🌞🌝. A plan masz zajebisty👌Ja bym jeszcze disco zaplanowała😜💃💃💃
odpowiedz
fidulec  
Data dodania: 2018-11-10 08:23:33
TAK JEST !!! Głowa już prawie na swoim miejscu, a to zasługa wsparcia, jakie mi dajecie Towarzysko Tarantula 😂😂😂 Ps. Wrzucam Cię pod obserwację 😘
odpowiedz
Odpowiedź do tarantula
Data dodania: 2018-11-10 19:10:52
Bardzo mi miłoPozdrowionka acha gdybyś tak łyknęła więcej tych lampek wina😂😂😂 to na kaca porannego polecam śląską „ wodzionkę”😉 leczy wszystko😂😂😂👌🤗
odpowiedz
Odpowiedź do fidulec
fidulec  
Data dodania: 2018-11-10 20:06:16
Dzięki, może się przyda 😂😂😂 😘
odpowiedz
Odpowiedź do tarantula
Data dodania: 2018-11-10 08:36:50
Doskonale Cię rozumiem, ja już kilka razy pisałam o moich kryzysach budowlanych. Więc nastaw się że nie pierwszy nie ostatni, do końca budowy masz jeszcze trochę a z doświadczenia powiem że ta druga połowa budowy jest zdecydowanie bardziej stresująca ☺ u nas teraz na tapecie: 1.Polbruki i taras, codziennie wychodzą nowe problemy, jak ostatnio wyznaczyli chodnik krawężnikami to byłam załamana, do wieczora staliśmy na budowie i mierzyliśmy jak zrobić żeby było w miarę dobrze 2. Parapety- zamówione na początku października, miały być po 3 tyg. Nie ma 3. Drzwi wew. mieliśmy zamówić tam gdzie parapety, patrz.pkt.2 😉 4. Pani od pomiarów kuchni miała przyjechać w tym tygodniu. Nie ma 5.Płytkarze mieli zaczynać w październiku, dzięki Bogu już połowa listopada. Nie ma 6. No i kasa która ucieka w zastraszającym tempie I ja się pytam, jak tu zachować spokój?
odpowiedz
fidulec  
Data dodania: 2018-11-10 09:17:04
Ja już też miałam kilka kryzysów, ale teraz to ewidentnie depresja budowlana. Nie mam ochoty wogóle jeździć na budowę. Może koniec tynkowania i montaż drzwi garażowych w przyszłym tygodniu sprawi, że wrócą mi siły i chęci. Ps. Trzymam kciuki żeby Wam wszystko się ułożyło 😘
odpowiedz
Odpowiedź do mojeendo
Data dodania: 2018-11-10 08:41:14
Jak bym czytala swoje slowa... Rozumiem Cie doskonale i powiem Ci taki reset jest potrzebny. Ja zabalowalam tak z czwartku na piatek z kolezankami i uwaga kolegą :D ze jeszcze dochodze do siebie ale czuje sie swietnie wewntrznie :D zniknal stres , byla zabawa , zero mysli o rzeczywistosci ;p niestety...powrot do rzeczywistosci :/
odpowiedz
Data dodania: 2018-11-10 08:42:47
Dawajcie robimy wielki drugi projekt X, spotykamy sie w centrum Polski i robimy jedną impreze inwestorow :D
odpowiedz
fidulec  
Data dodania: 2018-11-10 09:21:06
I to się nazywa świetny plan. Zrobić jedną wielką parapetówkę 😍😍🍾 Jestem za 😁
odpowiedz
Odpowiedź do karolinalabajczyk
Data dodania: 2018-11-10 13:07:34
Oj czytam o ty Waszych kryzysach. Tez jestem po kilku nawet głebokich. Moge za to powiedziec ze na pewnym etapie wraca sie i wrecz trzeba wracac do zycia. Ja ostatnio zaczelam znowu robic to co lubilam i po co dom budowalam (uczyc sie jezyka, cwiczyc i inne). Ostatni lekki kryzys mam z kafelkarzem na ktorego czekam juz dwa miesiace. Ale przezyjemy.ju nie ten stres co byl. Wiec z perspektywy zapewniam wszystkich ze czeka Was jeszcze ogromne zmeczenie a potem już tylko narastająca radosc:)
odpowiedz
fidulec  
Data dodania: 2018-11-10 13:27:18
Dzięki za słowa wsparcia. Miło słyszeć słowa pocieszenia od kogoś, kto jest już tak daleko 😊
odpowiedz
Odpowiedź do damariko
pa00
Data dodania: 2018-11-10 13:26:20
Oj skąd ja to znam,chyba każdego dopada depresja budowlana ;) Głowa do góry,tak jak przyszła tak pójdzie ! Powodzenia i wytrwałości życzę z całego serca :)
odpowiedz
fidulec  
Data dodania: 2018-11-10 16:23:32
Właśnie, niech sobie idzie ta deprecha w... Dzięki za wsparcie 😘
odpowiedz
Odpowiedź do blog został usunięty
Data dodania: 2018-11-10 16:52:58
już niedługo zobaczysz piękne jasne suche tynki i od razu buzia się uśmiechnie bo wtedy budowa już wygląda jak DOM a na chwilową depresję są lekarstwa (kieliszek wina chociażby ;) )
odpowiedz
fidulec  
Data dodania: 2018-11-10 17:25:41
Właśnie tak. Trzymam się mojego planu. Siedziałam w piżamie do południa, byłam na obiedzie u teścia i zaraz idę na wino do koleżanek. Jedynie na shopping zabrakło czasu, ale nadrobię to za tydzień 😉 Dzięki za wsparcie 😁
odpowiedz
Odpowiedź do kasiazwarmii
Data dodania: 2018-11-10 20:00:56
Ja w tym planie poprawiłabym jeszcze wrócę we wtorek bo poniedziałek dzień wolny więc pewnie nie będą jeszcze sprzątać po tynkach. Pociesz się myślą że twoja ekipa posprzata pewnie po tynkach a ja musiałam sama sprzątać bo też sami bałaganiliśmy 😉
odpowiedz
fidulec  
Data dodania: 2018-11-10 20:13:51
Oj nie mogę tak długo, bo dzieciaki, ale propozycja kusząca 😉 Czy dobrze posprzątają to się okaże 😆 Fajnie, że sami robiliście, majątek został w kieszeni 😊
odpowiedz
Odpowiedź do anka4848
Data dodania: 2018-11-10 23:59:53
Hej. Nie wiem jak to nazwać ale mamy coś podobnego i to permanentnie ;) a to w związku z tym, że domek widzimy 2x do roku . Ten rodzaj depresji działa w drugą stronę, ujawnia się kiedy długo Cię nie ma na budowie i nie wiesz co się dzieje :)
odpowiedz
fidulec  
Data dodania: 2018-11-11 06:37:55
Oj, to wolę już swoją, bo w każdej chwili robię reset i powoli mogę nabrać mocy do roboty 😂 Ps. To co, dopiero w grudniu będziecie?
odpowiedz
Odpowiedź do marchos87
Data dodania: 2018-11-11 18:38:45
Będziemy w kwietniu/maju jak będzie nowy urlop w pracy gdzieś na 2-3 tyg i później na przeprowadzkę na zimę :(
odpowiedz
Odpowiedź do fidulec
fidulec  
Data dodania: 2018-11-11 21:48:47
No to rzeczywiście słabo. Myślałam, że może na święta Bożego Narodzenia. Dobrze, że macie tu zaufanych ludzi, którzy Wam doglądają chałupy 😉
odpowiedz
Odpowiedź do marchos87
Data dodania: 2018-11-12 19:07:56
Kochana, nie chce Cie dobijać ale 5. bym sobie odpuściła, chyba Że masz znajomosci. Dopóki nie ma odbioru budynku - PGE nie chce zmienić taryfy :(
odpowiedz
fidulec  
Data dodania: 2018-11-12 19:32:20
No spoko, dobijaj mnie więcej. Od razu mi lepiej, szczególnie jak pomyślę o grzaniu się tynkarzy piecykiem elektrycznym 😂😂😂
odpowiedz
Odpowiedź do mariemil2018
Data dodania: 2018-11-16 15:47:25
Grunt to mieć plan. Proponuje przypilnować sąsiada z tym gazem. My już czekamy dwa lata. Liczę na to, że do trzech razy sztuka
odpowiedz
fidulec  
Data dodania: 2018-11-18 22:11:29
Mam nadzieję, że się uda. Umówiłam na wtorek wizytę u notariusza i sąsiad ma podpisać akt służebności. Mam tylko mały problem: miałam go tam zawieźć a od czwartku połamało mnie w korzonkach i nie bardzo mogę się ruszać. Może do wtorku dojdę do siebie ☺
odpowiedz
Odpowiedź do milivanili
Data dodania: 2018-11-22 09:37:07
współczuje. Ból pewnie straszny. Może poproś kogoś o pomoc. Im szybciej załatwisz formalności tym większa szansa, że gaz będzie
odpowiedz
Odpowiedź do fidulec
fidulec  
Data dodania: 2018-11-22 12:13:59
Dzięki, już się pozbierałam i ruszyłam do przodu. Maszyna ruszyła i może za 6 m-cy ugotuję wodę na kawę na gazie 😊
odpowiedz
Odpowiedź do milivanili

Jak dobrze mieć sąsiada ?

Blog:  fidulec
Data dodania: 2018-11-03
wyślij wiadomość

Rozmowa w ostatnim poście z "Malinowska3” uświadomiła mi, jak ważne jest dobre sąsiedztwo. 

Jak już pisałam wcześniej, mieszkam na końcu wsi. Z dwóch stron mam pola i krzaczory a za mną są sprzedane chyba już cztery działki. Działki te narazie są puste, ale już korzystam z pomocy przyszłych sąsiadów. I tak: pierwszy sąsiad jest mechanikiem samochodowym i parę dni temu miałam przyjemność wymieniać u niego olej i filtry w samochodzie. Drugi sąsiad jest kierownikiem budowy i na początku był moim kierownikiem, ale z przyczyn osobistych musiał zrezygnować i mam teraz nową panią Kierownik, która jest koleżanką z pracy mojej sąsiadki z miejsca gdzie mieszkam teraz. Trzeci sąsiedzi to opisywane wcześniej narzeczeństwo Adrian i Sylwia. Adrian robił u mnie elektrykę. Właścicieli czwartej działki jeszcze nie znam. Przydał by się może jakiś lekarz, albo może dobra fryzjerka 😂

Na przeciwko mnie jest sad. Ponoć właściciel sadu blokował mi podłączenie gazu. Jednak po rozmowie z nim, wiem że to nie prawda i może w tym tygodniu uda się rozpocząć procedury.

Poznałam też sąsiadów, którzy już mieszkają niedaleko mnie (dzieli nas niewielkie pole). To Monika i Rafał. Są naprawdę super. Jak wylałam fundamenty albo wieniec, to Rafał przychodził i je podlewał, żebym nie musiała np. w weekend przyjeżdżać. Kiedyś okazało się, że pracownicy nie zabezpieczyli węża, który spadł z kranu. Rafał usłyszał, że woda sie leje z kranu i poszedł zakręcić. Zawsze mogę liczyć na ich wsparcie oraz czujne oko i ucho 😂 i coś czuję, że jak już tam zamieszkam, to będę często z Moniką piła kawkę na tarasie 😉

Mam nadzieję, że tym wpisem nie zapeszę i za parę lat nadal będę mogła chwalić się dobrymi relacjami sąsiedzkimi.

A jak u Was? Macie przyjaznych sąsiadów, czy raczej mur, zasieki, tuje, fosa z krokodylami i dwa dobermany?

Pozdrawiam Marta




 

tagi
sąsiedzi
19Komentarze
madic27  
Data dodania: 2018-11-03 15:48:32
My na naszych sasiadow rowniez narzekac nie mozemy! Jak dobrze miec dobrego sasiada👍😀 Pozdrawiam
odpowiedz
fidulec  
Data dodania: 2018-11-03 16:22:22
Dokładnie tak. Dobrego 😁
odpowiedz
Odpowiedź do madic27
Data dodania: 2018-11-03 17:46:15
U nas różnie. Ani źle ani dobrze. Specyficzni ludzie, zobaczymy jak będzie, jak się wprowadzimy ;]
odpowiedz
fidulec  
Data dodania: 2018-11-03 19:14:18
Czasem, jak nie poczuje się bluesa od razu to lepiej się bardzo nie spoufalać. Lepiej zostać na "dzień dobry" ☺
odpowiedz
Odpowiedź do 2cegielki
Data dodania: 2018-11-04 00:21:14
Myślę że u nas będzie ok :D ale to się zobaczy jak będziemy mieszkać. Jeden sąsiad cały czas pomaga teściowi w budowie i daje kontakty a drugi słucha Dream Theater (mojego ulubionego zespołu) a poza tym jest fotografem co i ja lubię :)
odpowiedz
fidulec  
Data dodania: 2018-11-04 14:14:39
To przynajmniej słuchacie tej samej muzyki. A pomyśl: u Was do sprzątania metal na full a u sąsiada disco polo 😂😂😂
odpowiedz
Odpowiedź do marchos87
Data dodania: 2018-11-04 09:47:22
Z dobrym sąsiadem to lepiej czasami się wychodzi niż z rodziną!! U mnie sąsiad za miedzą jeszcze nieznany, natomiast sąsiadka po drugiej stronie drogi to osoba, jak by tu napisać, aby było grzecznie - mająca problemy sama ze sobą. Najbardziej przeszkadzają jej moje drzewa i krzewy bo...pylą a ona ma uczulenie. Natomiast mój ogród z kwiatami doprowadza ją do tzw. szewskiej pasji. Ponieważ dzieli nas droga gminna to poinformowałam paniusię, że jest dla mnie powietrzem. Dlatego fajni sąsiedzi to skarb.
odpowiedz
fidulec  
Data dodania: 2018-11-04 14:18:59
No to nie zazdroszczę. A może Twoje drzewa za głośno szumią 😂 a kwiatów to porostu zazdrości. Ps. U mnie lepiej z sąsiadami niż z rodziną ☺
odpowiedz
Odpowiedź do jaspis130maria
Data dodania: 2018-11-05 02:27:06
No ciekawe jak będzie na dłuższą metę u nas bo planujemy zasadzić rzad brzózek z przodu domu przy płocie z sąsiadka :) będzie musiała grabić sobie liście które poleca na jej ogródek :)
odpowiedz
Odpowiedź do jaspis130maria
Data dodania: 2018-11-04 14:06:43
My dostaliśmy działkę od rodziców, z boku i z tyłu pole mojego taty, więc nie będziemy mieć raczej sąsiadów w bliskiej przyszłości, z przodu droga, z boku bezpośrednio mam łąkę, a za kawałek sąsiadów którzy są moją dalszą rodziną, jesteśmy dla siebie mili, mówimy dzień dobry, oni przejeżdżając zatrąbią, pomachają. I wystarczy 😁😁
odpowiedz
fidulec  
Data dodania: 2018-11-04 15:29:45
Czyli fosa i krokodyle nie potrzebne 😂😂😂
odpowiedz
Odpowiedź do malinowydomek
Data dodania: 2018-11-05 07:18:59
Nieee, aczkolwiek zasłonić czymś żywym i zielonym się trzeba 😁
odpowiedz
Odpowiedź do fidulec
pamar  
Data dodania: 2018-11-07 16:29:36
Jeden sąsiad super pilnuje nam budowy, udostępnił garaż na materiały. Drugi sąsiad już gorzej. Nie ma ochoty usuwać swoich uli z pszczołami
odpowiedz
fidulec  
Data dodania: 2018-11-07 16:55:01
A o co chodzi z tymi ulami? Rozmawialiście z nim? I co mówi ten fajny sąsiad na temat tego drugiego?
odpowiedz
Odpowiedź do pamar
pamar  
Data dodania: 2018-11-08 20:34:39
Działka która kupiliśmy użytkował na dziko sąsiad który ma ule. Drugi był z nim w konflikcie bo nie chciał odsunąć tych uli od jego płotu. Przez co pszczoły zabiły mu dwa psy. Kiedy kupiliśmy działkę to jedni się cieszą że problemu się pozbyli. A my mamy teraz je za ogrodzeniem. Póki tam nie mieszkamy to nam to nie przeszkadza. Choć wstępnie mówiliśmy juz że należy je przenieść. Z tego co już słyszymy to sąsiad konfliktowy. Nie wiemy jak rozwiązać sprawę łagodnie
odpowiedz
Odpowiedź do fidulec
fidulec  
Data dodania: 2018-11-09 05:54:04
No to rzeczywiście nie ciekawie. Aż mnie ciarki przeszły, jak przeczytałam o psach, bo pomyślałam o dzieciach bawiących się na podwórku 😱 Jak latem pracowaliscie na działce, to doskwierały Wam te pszczoły? Może trzeba będzie czymś opryskać Waszą działkę, żeby mijały Was z daleka? Nie zazdroszczę sytuacji ...
odpowiedz
Odpowiedź do pamar
Data dodania: 2018-11-09 20:56:04
Oj to prawda. My na razie znamy 2 sasiadow. Od Uli i Heńka z prawej braliśmy prąd na początku budowy i wodę. Z ukosa zapoznałam się. Z lewej strony jak geodeta robił pomiary i chciał wyznaczyć punkty sprzedaży jego działki straszył policją. Potem jak byłam to mówił dzień dobry, więc może nie jest taki zły 🤔
odpowiedz
fidulec  
Data dodania: 2018-11-09 21:13:39
I weź tu bądź mądry? Ja planuję na koniec zrobić grilla i zaprosić sąsiadów ze wsi i okolic 😂😂😂
odpowiedz
Odpowiedź do kurowska_ambrozja_c
Data dodania: 2018-11-10 09:11:53
Też myślałam o zapoznawczym grillu albo jakimś cieście.
odpowiedz
Odpowiedź do fidulec

Elektryka

Blog:  fidulec
Data dodania: 2018-10-28
wyślij wiadomość

Hej :)

Pisałam już o historii z tynkarzami a nie napisałam o elektrykach.

Kiedy u mnie kopały się fundamenty, albo mury szły do góry (dokładnie nie pamiętam) młode narzeczeństwo kupiło ziemię dwie działki za mną. Do tej pory za moją budową są sprzedane 4 działki, ale nikt się nie buduje. Fajnie - ucieszyłam się. Nie będę sama na tym końcu wsi (żeby nie napisać zadupiu   ). Któregoś dnia wpadli do mnie się przywitać. W trakcie rozmowy okazało się, że Adrian jest elektrykiem i jego przyszły teść też. Wow, jaki zbieg okoliczności. I tak, mam po sąsiedzku elektryka, który zrobił u mnie instalację:

Mam 3 obwody oświetleniowe.

Kuchnia jest na 3 obwodach gniazdkowych, salon, pokoje, wiatrołap ze spiżarnią, garaż z kotłownią mają też oddzielne obwody (garaż z kotłownią mają wyłączniki schodowe). Alarm, oświetlenie zewnętrzne i gniazda zewnętrzne również. Przygotowana jest też instalacja do domofonu i bramy. Będę miała również prąd na strychu.

Instalacja została wykonana bez puszkowo tzn. łączenia są w gniazdach. Jest to rozwiązanie bardziej estetyczne i ułatwiające w przyszłości pracę eksploatacyjne (tak mówi Adrian  ).

Wszystkie obwody schodzą się do metalowej rozdzielnicy na 48 pól (szyny 4x12) umiejscowionej w kotłowni. Połączenie rozdzielnicy ze skrzynką elektryczną za pomocą miedzianego kabla WLZ 5x16 mm2 zabezpieczonego dodatkowo Arotem - długość około 40 m.

Dodatkowo została rozprowadzona instalacja antenowa (kabel koncentryczny 75 Ohm) i LAN (UTP cat. 5) do każdego pokoju oraz salonu.

Na koniec rozprowadzona została instalacja alarmowa (czujki i kontaktrony).

Wykorzystane matriały:

Kable do gniazd 3x2,5 mm2 450/750V

Kable do oświetlenia 3x1,5mm2 450/750V

Kable do domofonu i bramy - skrętka FTP cat. 6 i 3x2,5 mm2 

Kable do siły i indukcji 5x4mm2 450/750V

Na materiały wydałam 3,5 tyś ale trochę kabla miałam już wcześniej. Chłopcy pracowali przez dwa weekendy:


Reszta roboty, czyli podłączenie bezpieczników, biały montaż i alarmy zrobimy po tynkach. 

Dziękuję nowej sąsiadce Sylwii, że "pożyczyła" mi narzeczonego i tatę na kilka dni   . I mam nadzieję, że od wczesnej wiosny ruszą ze swoją budową. 

Od jutra ciąg dalszy tynków i powoli zaczynam myśleć o wykończeniówce np: jaką zrobić kuchnię.

Pozdrawiam serdecznie.

Marta


tagi
Elektryka
13Komentarze
Data dodania: 2018-10-28 21:47:58
Też mam budowlańca lokalnego po sąsiedzku. Dużo pomaga, ale jeszcze ważniejsze to kontakty ... Tańszy kamień, piasek itd. jak ktoś wie gdzie kupować to może dużo zaoszczędzić (ale i tak jakoś mało oszczędzamy ) co do instalacji to ważne żeby działała i tyle :P j nie mam anten i internetowej w pokojach tylko w salonie i trochę szkoda
odpowiedz
fidulec  
Data dodania: 2018-10-28 22:04:25
Dokładnie. Chłopcy też robili zakupy w swojej hurtowni i dzięki ich uprzejmości skorzystałam z rabatu na materiały.
odpowiedz
Odpowiedź do marchos87
Data dodania: 2018-10-28 22:21:00
Ha ha mój sąsiad za każdym razem nam podkreśla że łazienki robi. Z tym że mój brat też 😉 ale ja zaoszczedziłam na robocie przy tynkach a Ty na materiałach za elektrykę . U nas wyszło trochę ponad 8 tyś. za materiał i też mieliśmy już wcześniej 300 m kabla 😣
odpowiedz
fidulec  
Data dodania: 2018-10-28 22:33:26
Mnie jeszcze czeka kupno pstryczków i kontaktów, więc też uśmiechnę się do sąsiada. No kochana, ale ty na tynkach to sporo więcej zaoszczędziłaś 😊
odpowiedz
Odpowiedź do anka4848
Data dodania: 2018-10-28 23:20:19
Dla porównania u nas elektrykę robił kuzyn kuzyna żony :) 7 tys na gotowo. Wylewki widzę w kosztorysie 11200zlcalosc po 21zl/M2
odpowiedz
Odpowiedź do anka4848
fidulec  
Data dodania: 2018-10-29 08:00:10
Nie no, kuzyn, kuzyna żony wymiata 😂😂
odpowiedz
Odpowiedź do marchos87
Data dodania: 2018-10-29 16:32:54
fajnie że się dzieje. A gdzie instalacja antenowa zewnętrzna? Pomysleliscie o pieciu kablach koncentrykach czarnych( biale są wewnętrzne) na dach do anten naziemnych i satelitarnych? dalej dobrze jest miec na wszelki wypadek kabel do podlaczenia anteny zewnetrznej LTE czyli do internetu bezprzewodowego, porozprowadzajcie też skrętki czyli kable internetowe i nie zawadzi pomysleć o kablach głośnikowych....:)
odpowiedz
fidulec  
Data dodania: 2018-10-29 17:42:19
Hej. Instalacja antenowa jest przygotowana i całość schodzi się na strychu. A ze strychu to już tylko krok na dach 😊 Głośniki - dla mnie nie konieczne. Lepiej żeby muzyka była nie za głośno bo wtedy zaczynam śpiewać a to już nie wskazane 😂
odpowiedz
Odpowiedź do wichrowewzgorza
Data dodania: 2018-11-02 07:55:53
Czasem dobrze mieć sąsiadów 😁
odpowiedz
fidulec  
Data dodania: 2018-11-02 08:16:16
Oj Tak. Narazie sobie chwalę. Jak były wylewane fundamenty to sąsiad sam przychodził w weekend, żeby je podlać. Kiedyś też zadzwonił, że budowa zamknięta a woda sie leje z kranu i poszedł zakręcić. Zawsze, taż dogląda czujnym okiem 😊. Przyszli sąsiedzi, też zapowiadają się dobrze 😉
odpowiedz
Odpowiedź do malinowydomek
Data dodania: 2018-11-02 08:27:14
Tylko pozazdrościć i oby tak dalej 😉
odpowiedz
Odpowiedź do fidulec
alaimar  
Data dodania: 2018-11-04 15:31:07
dwa weekendy?! to bardzo szybko
odpowiedz
fidulec  
Data dodania: 2018-11-04 16:31:36
Też tak myślę 😊
odpowiedz
Odpowiedź do alaimar

Podsumowanie tygodnia

Blog:  fidulec
Data dodania: 2018-10-27
wyślij wiadomość

Witajcie 😊

Tynkarze ruszyli od wtorku. Ponieważ chłopaki są przyjezdni to mam już pierwszych lokatorów na noc. Odizolowali sobie najmniejszy pokój i urządzili tam swoje królestwo ( żeby nie powiedzieć trolownię 😏). Szczerze, to nie zazdroszczę. Ta robota jest nie łatwa, brudna i jeszcze nocowanie w takich warunkach. Noce są zimne a i w dzień nie ma już upałów. Dogrzewają się piecykiem elektrycznym i chociaż  boję się pomyśleć o rachunku za prąd budowlany to nie powiem ani słowa 🤐

Tak bylo po pierwszym dniu:

Moja sypialnia we wtorek:

Moja sypialnia w piątek:

Wyjechali w piątek w południe a wrócą w poniedziałek i będą do środy (ze względu na święta). Potem wrócą w poniedziałek i powinni skończyć we wtorek lub środę. 

Odpad z tynkowania pójdzie w miejsce przyszłego podjazdu i tarasu pod kostkę. Szczerze, to nie podoba mi się teraz na budowie. Jest tak brudno i trochę jak na melinie (nie wiem skąd takie skojarzenia, przecież nie bywam na melinach 😂). Nie mogę doczekać się efektu końcowego.

W tym tygodniu jeszcze Szymon kończył obróbki na dachu. Wytynkował i obrobił komin:

To małe, srebrne cudo na kominie kosztowało ponad trzy stówy, ale ponoć na łożyskach, więc mój kogut nie będzie piał 😂

Jutro mam w planach leniuchowanie i mały shopping z dzieciakami. Wam też życzę odpoczynku i słonecznej pogody.

Pozdrawiam Marta



13Komentarze
Data dodania: 2018-10-27 21:17:04
Super ☺ Ja dopiero salon i kuchnię ogarnęłam z bałaganu. Przynajmniej tu nie ma już bałaganu. A że tynki robiliśmy rodzinnie to sprzątanie na mnie przypada 😣
odpowiedz
fidulec  
Data dodania: 2018-10-27 21:42:28
Ależ Ci zazdroszczę 😌. U mnie nic nie zrobię rodzinnie, więc nie bardzo mogę zaoszczędzić. A sprzątanie - końca nie widać 😉
odpowiedz
Odpowiedź do anka4848
Data dodania: 2018-10-28 09:30:06
Dużo mam brat pomaga ale drugą stroną medalu jest to że jak coś spierniczy to głupio krzyczeć😕 Chociaż już powoli dochodzę do wprawy i proszę żeby coś poprawił i nie oszczedzał na materiale bo ja za niego płacę. To teraz nie wiem czy żałować bo bardzo dużo rynku poszło😂 tak mam budowlaniec krzywo postawił ścianki działowe i niby fachowiec.
odpowiedz
Odpowiedź do fidulec
fidulec  
Data dodania: 2018-10-28 10:21:57
Nie krzycz na brata, dobrze że ma chęci pomagać 😉 a że czasem trzeba coś poprawić... Sama widzisz, fachowiec a też potrafi spierdzielić robotę 😂
odpowiedz
Odpowiedź do anka4848
agagub  
Data dodania: 2018-10-27 21:48:10
Super to wygląda 😁 zazdroszczę Ci tego etapu. Kiedy u mnie to będzie 🤔 Nie ma to jak porządna ekipa
odpowiedz
fidulec  
Data dodania: 2018-10-27 21:53:12
No co ty? Wy też idziecie jak burza 😁. Zanim się obejrzysz będziesz się złościła na bałagan po tynkach 😂
odpowiedz
Odpowiedź do agagub
Data dodania: 2018-10-28 03:08:13
Super. Po tynkach i wylewach domek będzie jak nowy :)
odpowiedz
fidulec  
Data dodania: 2018-10-28 08:04:51
Eh, nie mogę się już doczekać, raz: końca tynków i wylewek, dwa: zrobienia ocieplenia z zewnątrz i zamówienia kontenera, żeby sprzątnąć podwórko. Może zdążę do końca roku 🤔 Pozdrawiam 😊
odpowiedz
Odpowiedź do marchos87
endo321  
Data dodania: 2018-10-28 13:15:18
Gratuluję tynkòw ,wiem że miałaś niemały dylemat.Ja mam fazę na nierobienie,mężuś chodzi tam,sprząta podwòrko po gwożdziach z dachu,robi sufity w wełnie ,a ja jak minie ten deszcz i wruci mi nastròj zrelacjonuje wszystko,ròwnież obiecane schody strychowe,nie zapomniałam.Narazie gorąco pozdrawiam ,życzę wytrwałości
odpowiedz
fidulec  
Data dodania: 2018-10-28 13:41:44
Dzięki 😊. Ja też mam teraz handrę, chodzę zasmarkana a do tego dostałam wycenę na wylewki, i ocieplenie na zewnątrz więc nie jest mi do śmiechu. Do tego przybijają mnie nadchodzące święta 😣 Jedynie wizja kawy na endziakowym tarasie w letni poranek trzyma mnie przy życiu 😉 Dzięki za życzenia i wzajemnie 😘
odpowiedz
Odpowiedź do endo321
Data dodania: 2018-10-28 17:40:13
Zawsze najpierw bród później prządek :D jeszcze Ci się znudzi to sprzątanie :)
odpowiedz
Data dodania: 2018-11-04 10:40:59
Fajnie że temat tynków macie już za sobą. Super to teraz dalej do przodu💪👋
odpowiedz
fidulec  
Data dodania: 2018-11-04 16:22:20
No tak jeszcze nie do końca. Przez święta chłopaki wyjechali w środę w południe i wrócą dopiero w poniedziałek. Skończą definitywnie w czwartek lub piątek.
odpowiedz
Odpowiedź do tarantula

Schody strychowe

Blog:  fidulec
Data dodania: 2018-10-23
wyślij wiadomość

Od początku budowy, wszystko musiałam dotknąć, pomacać, obejrzeć z każdej strony. Prawie każdy materiał przechodził przez moje ręce i na prawie każdym etapie sama próbowałam coś porobić. Z jednym wyjątkiem: dachu i strychu (no dobra, to dwa wyjątki). Nie wiem czemu, ale bardzo boję się łazić po drabinie i nie chodzi tu o chodzenie w górę i w dół, tylko o moment przejścia z drabiny na inną płaszczyznę. A już szczytem strachu jest wsadzenie nogi na drabinę, żeby zejść. No na samą myśl dostaję zwrotów głowy. Ale od dziś koniec leków. Mam zamontowane schody strychowe i wreszcie mogę wejść i obejrzeć swój piękny stryszek. 

Schody Fakro 

Więc dziś, jak nikogo nie było na budowie, otworzyłam je i powolutku, licząc oddechy (żeby nie zapomnieć o oddychaniu) wlazłam na strych. 

I zobaczyłam co? 

Nic, bo ciemno jak w d...

Musiałam więc zleźć i wleźć drugi raz, ale tym razem z telefonem z włączoną funkcją latarki.

Bosze, jaki ten mój stryszek jest fajny. Ile tam miejsca i wcale nie tak nisko, jak to wyglądało z dołu. Będąc tam (na górze 😁) wpadłam na pomysł, że zrobię dwa okna. Malutkie okienka w ścianach szczytowych. Raz: będzie widno, dwa: będę mogła przewietrzyć. 

Jak pomyślałam, tak zrobiłam. Okna będą 06.11 jeszcze przed elewacją. Skoro przełamałam już swój strach, będę na stryszek często zaglądać 😊

Gdy tylko zamknęłam schody a ręce jeszcze nie przestały mi drżeć (oczywiście z zimna, nie ze strachu 🙄) usłyszałam samochód na podjeździe. To tynkarze !!!

Tak, od dziś (z jednodniowym opóźnieniem) rozpoczynam przygodę z tynkami. Oby wszystko się udało...

Pozdrawiam Marta

18Komentarze
endo321  
Data dodania: 2018-10-23 19:39:52
Montowaliśmy dziś identyczne,tylko w kotłowni ,idziemy łeb,w łeb hi,hi
odpowiedz
fidulec  
Data dodania: 2018-10-23 20:04:44
A gdzie mi do Was 😂😂😂 Kurcze, nie wpadłam na to, żeby zrobić w kotłowni. Wstawcie fotki jak to wygląda. Pozdrawiam 😊
odpowiedz
Odpowiedź do endo321
endo321  
Data dodania: 2018-10-23 20:07:18
Ok wrzucę fotkę,a okna w szczycie ròbcie,jest mega widno
odpowiedz
Odpowiedź do fidulec
fidulec  
Data dodania: 2018-10-23 20:30:49
Zamówiłam, tylko że małe, takie jak w garażu. Nie wiem, czy dobrze będą wyglądały, jak się będzie patrzyło na elewację. Wasze pasuje, ale jest chyba większe?
odpowiedz
Odpowiedź do endo321
madic27  
Data dodania: 2018-10-23 19:53:53
U nas rowiez Fakro-troszke cieplejsze-ale ogolnie schody smialo mozna polecic. Pozdrawiam
odpowiedz
fidulec  
Data dodania: 2018-10-23 20:27:12
O tak, można polecić, że się nie poleci 😂 A tak na serio, to rzeczywiście stabilne i bezpieczne ☺ Pozdrawiam
odpowiedz
Odpowiedź do madic27
Data dodania: 2018-10-23 22:33:37
O popatrz to jesteś ode mnie lepsza, ja na swój strych nie wlazłam tylko zajrzałam, mam lęk wysokości i jakoś jeszcze nie mogę się przełamać ☺ my okienek na strychu nie wstawiliśmy bo bałam się właśnie jak to będzie wyglądać na elewacji
odpowiedz
fidulec  
Data dodania: 2018-10-23 22:49:04
Hahaha, ja też się bałam jak diabli. Dlatego wlazłam jak nikogo nie było 😂 Zobaczysz okna u mnie to zdecydujesz. Trochę się martwię, że wyjdzie lipa, ale i pani Kierownik doradzała, żeby wstawić chociażby ze względu na wietrzenie i suszenie tynków. Ryzyk fizyk 😁
odpowiedz
Odpowiedź do mojeendo
Data dodania: 2018-10-24 00:26:39
U nas do sufitu 3m i mamy problem :) bo wszystkie schody za krótkie :D no takie na styk. ale po rozłożeniu będą bardzo pionowe
odpowiedz
fidulec  
Data dodania: 2018-10-24 05:34:54
Oj, bardzo pionowe dla mnie zdecydowanie nie wskazane 😯. Musiała bym wysyłać dzieci na strych 😂 Pozdrawiam
odpowiedz
Odpowiedź do marchos87
Data dodania: 2018-10-24 07:59:02
Dzieci na strych , o nie ☺ przecież muszę mieć gdzieś schowek przed nimi np. na prezenty na święta 😀
odpowiedz
Odpowiedź do fidulec
fidulec  
Data dodania: 2018-10-24 08:15:45
A no tak 😉 I będę tam uciekać, jak będę chciała pogadać przez telefon bez "maaamooo!!"😂
odpowiedz
Odpowiedź do mojeendo
Data dodania: 2018-10-24 09:39:43
Najważniejsze to się przełamać 😁 ale nie tak dosłownie oczywiście 😁 ja, gdybym nie pracowała, to na bank całe dnie bym była na budowie razem z moimi budowlańcami, też byłam od samego początku ciekawa jak co itd. Nawet na początku jak woziliśmy piasek do zasypywania fundamentów to niektórzy się dziwili mojego zaangażowania w budowę.. Baardzo lubię tam być, chodź przed nami jeszcze baaaardzo długa droga 😊
odpowiedz
fidulec  
Data dodania: 2018-10-24 10:38:45
Tak, ja też uwielbiam swoją budowę. Od kwietnia jeździłam tam na 6.30 aby zawieźć pracowników, na 7.00 do pracy i po 15.00 z powrotem na działkę do wieczora. Czas tam płynie dla mnie zupełnie inaczej 😊
odpowiedz
domki4
Data dodania: 2018-10-26 19:39:33
A ja mam pytanie kto wam montowal te schody i w jaki sposob? Z drabiny, z rusztowania? Nie wiemy jak sie do tego zabrac
odpowiedz
fidulec  
Data dodania: 2018-10-27 13:02:48
Montował mój majster od dachu: 1. Przygotowanie otworu (można np. Zbić z desek) około 2 cm szerzej niż wymiar ramy schodów. 2. Wnieść schody na górę. 3. Ustali wysokość na jakiej znajdować ma się klapa. 4. Od spodu otworu przekręcić listwy do wypoziomowania schodów. 5. Włożyć całość w otwór i wypoziomowac na tych listach. 6. Przykręcić schody do boków otworu (tyle śrub ile zaleca producent. 7. W przestrzenie między ramą a schodami (ten 2 cm luz) na wysokości śrub mają być podkładki albo kliny w celu zabezpieczenia ramy przed połamaniem. 8. Pozostałà przestrzeń wypełnić pianką montażową. 9. Dociąć długość schodów. Powodzenia 😊
odpowiedz
Odpowiedź do blog został usunięty
domki4
Data dodania: 2018-10-27 15:33:25
Wow dzięki za szczegółową instrukcje😀
odpowiedz
Odpowiedź do fidulec
fidulec  
Data dodania: 2018-10-27 18:46:39
Proszę bardzo 😁 Daj znać jak Ci poszło. Pozdrawiam
odpowiedz
Odpowiedź do blog został usunięty
fidulec
ranga - mojabudowa.pl mistrz
Wyślij wiadomość do autora OBSERWUJ BLOGA
statystyki bloga
Odwiedzin bloga: 65010
Komentarzy: 875
Obserwują: 80
On-line: 9
Wpisów: 57 Galeria zdjęć: 205
Projekt ENDO 2
BUDYNEK- dom wolno stojący , parterowy bez poddasza bez piwnicy
MIEJSCE BUDOWY - Serock
ETAP BUDOWY - VII - Wykończenia
ARCHIWUM WPISÓW
2019 listopad
2019 październik
2019 wrzesień
2019 sierpień
2019 lipiec
2019 maj
2019 kwiecień
2019 marzec
2018 grudzień
2018 listopad
2018 październik
2018 wrzesień
2018 sierpień

Statystyki mojabudowa.pl
Liczba blogów: 67144
Liczba wpisów: 222810
Liczba komentarzy: 903597
Liczba zdjęć: 681148
Liczba osób online: 371
usuń reklamy
Top 100 blogów

sprawdź listę 100 najczęściej odwiedzanych blogów.

sprawdź teraz
200 zł rabatu + dostawa gratis.
mojabudowakupon rabatowy