Koniec zimowego snu
Witam po zimowej drzemce.
Przez całą zimę nic nie robiłam i nawet nie miałam ochoty oglądać budowy. Tym bardziej, że droga było średnio przejezdna, było szaro i buro 😕
Z letargu obudził mnie hydraulik Marcin (mąż koleżanki😊), który zadzwonił, że ma lukę i może do mnie wpaść. No i się zaczęło. Pierwszy etap, czyli rozłożenie hydrauliki trwał dwa dni, ale od świtu do nocy. A to efekty pracy:
Kuchnia, a z niej wyprowadzenie kranu na zewnątrz
Korytarz i wejście do wc i łazienki
Łazienka
Kotłownio-pralnia
Teraz tylko styropian i drugi etap - podłogówka.
Dodatkowo ruszyła sprawa z moim gazem. W kwietniu mają stawiać mi żółtą skrzyneczkę. Koszt przyłączenia gazu - 7 tyś.
Mam nadzieję, że zrobią szybko gaz i będę mogła wygrzewać wylewki, bo jeśli nie wprowadzę się w wakacje, to potem ze względu na szkolę dzieci, dopiero za rok 🙁
Serdeczne pozdrowienia i uściski dla Was
Marta