Powoli do przodu
Witajcie.
Dziś poczyniłam milowy krok w stronę instalacji gazu. Umówiłam sąsiada do notariusza w sprawie podpisania aktu służebności przesyłu. I udało się. Sąsiad podpisał dokumenty a faktura za usługi notarialne idzie bezpośrednio do Polskiej Spółki Gazowniczej. Scan od razu przesłałam do biura projekrowego i czekam na dalsze wskazówki. Podobno za 6 miesięcy gaz powinien być u mnie w chałupie.
Poza tym w piątek tynkarze zakończyli robotę ale jutro mają przyjechać na małe poprawki. Pani Kierownik zaznaczyła kilka kątów i w dwóch miejscach płaszczyznę do poprawy. Fotki zrobię jutro.
Jutro też montaż bramy garażowej i dodatkowych dwóch okien w ścianie szczytowej na poddaszu. Trochę się boję, bo nie wiem czy to będzie ładnie wyglądało, ale na pewno będzie praktycznie.
Złe wiadomości: Hydraulik ma bardzo dużą obsuwę i nie prędko do mnie wejdzie, więc nie mam co liczyć na zrobienie wylewek jeszcze w tym roku 😪
A z dobrych wieści, to powoli wychodzę z zapalenia korzonków. Cóż, starość nie radość. Czterdziestka na karku to nie ma się co dziwić, że zdrówko szwankuje 😆
Zapomniałam wstawić fotki gotowego dachu więc teraz nadrabiam:
Siedząc na poduszce elektrycznej przesyłam Wam gorące pozdrowienia 😂😂
Marta