Dechy, deski, deskowanie
Kiedy ja pojechałam z dzieciakami na urlop, Edek i Szymek z ekipą nie próżnowali. Edzio wymurował szczyty i komin a Szymek deskował. Robota paliła im się w rękach i wcale nie dlatego, że upały sięgały ponad 30 stopni.
Po powrocie z urlopu dostałam drugą wiechę. Tym razem góralską, ręcznie robioną
I tego dnia odbyła się pierwsza impreza w salonie 😆😆😆
Teraz mam krótką przerwę. Jestem w trakcie załatwiania blacho-dachówki i okien.
A jakie zmiany wprowadziłam?
W największej sypialni zamurowałam jedno okno i oddałam ją córce, bo mówi, że potrzebuje największy pokój 😁. Zmieniłam okna w sypialni z balkonowych na zwykle, podwójne. Zrezygnowałam z kominka. Fix w jadalni podniosłam do góry o dwa pustaki. Zrobię tam szeroki parapet z poduszkami do siedzenia. Może wtedy moje dzieciaki zaczną tam czytać książki? Hahahaha, raczej ja tam posiedzę z koleżankami przy lampce (wina 😁). Troszkę przesunęłam ścianę w łazience i planuję wybić dodatkowe drzwi z garażu na ogródek.
Ciąg dalszy nastąpi...